Wpadłam w wir skręcania, zakręcania i sklejania pasków papieru czyli technika quillingu coraz bardziej mi się podoba. Dotąd robiłam raczej mniejsze rzeczy, a tym razem odważyłam się przenieść z powierzchni płaskiej na przestrzenną. Zrobiłam 7 gałązek konwalii, które umieściłam w małej koneweczce. Całość wygląda bardzo sympatycznie, chociaż trudno jest zrobić zdjęcie, które w pełni oddałoby piękno tego projektu. Mi się podoba, a Wam?
Pięknie to wygląda. Tak...delikatnie. Tak...wiosennie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam konwalię i uwielbiam quilling. Cudne połączenie:)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńuwielbiam quilling również - rewelacja
OdpowiedzUsuń